Znowu długo mnie nie było na blogu. Jak wam pisałam wcześniej pojechałam na 2 tygodnie do Portugalii na wakacje. Wróciłam już prawie tydzień temu, ale nie potrafiłam się w sobie zebrać by porobić zdjęcia i napisać posta. Nie jest to jednak duża strata, bo i tak prawie nikt tutaj nie zagląda ;/ Co prawda licznik obserwatorów wskazuje liczbę 54, ale liczba to liczba, ja patrzę na licznik odsłon bloga i komentarze pod postami. Zastanawiam się dlaczego tu zrobiło się tak pusto? Wiem,że bardzo rzadko w te wakacje pojawiały się posty, ale każdą blogerkę dopada kiedyś brak weny i pomysłów na posty i tego lata chyba on dopadł mnie. No dobra, dość tej paplaniny.
___________________________________________________________________________________
Generalnie nie lubię chodzić po centrach handlowych/outletach, ale co roku podczas mojego pobytu za granicą na wakacjach do domu wracam z masą najróżniejszych rzeczy, ubrań, ale nie tylko. W tym poście pokażę Wam co udało mi się wyszukać w Portugalii.
- czerwona ze smokiem - Sisley
- biała z namalowanymi kieszeniami i koralami - Benetton
- granatowa z muszlami - Bershka
- z cekinowymi różyczkami - Bershka
- w jaskrawe różowe serduszka - lft (nie pamiętam nazwy tego sklepu,a na metce jest tylko taki skrót)
Chusta na szyję z Benettonu. Niestety kolor jest dość mocno przekłamany. Chusta jest w kolorze "buraczanym"
Dwie pary spodni.
- granatowe, dresowe ze ściągaczami na nogawkach - Benetton
- legginsy a'la błękitne jeansy - lft
Poza ubraniami przywiozłam dwie pary butów i kolczyki, ale te rzeczy pokażę najprawdopodobniej w kolejnym poście. Myślę,że pojawi się także post "Back to school"
Podobają Wam się moje ubraniowe zakupy?
Ps.Przepraszam jeżeli któreś ze zdjęć się nie otworzy. Jak sprawdzałam u siebie czasami się otwierają, a czasami nie chcą się pokazać ;/ Warto wtedy odświeżyć stronę. Może pomoże ;)
