środa, 21 sierpnia 2013

Wśród skał i ostańców

Cześć,przychodzę dzisiaj do Was z krótką opowieścią o przepięknej Polskiej krainie, gdzie króluje kras. Wiecie o jakiej krainie mowa? Spędziłam tam tydzień sierpnia. Było cudownie! Uwielbiam chodzić po skałach, nie ma na świecie lepszego miejsca niż okolice województwa śląskiego. 


Jak zapewne każdy z Was wie z lekcji przyrody w szkole podstawowej kras to zjawisko rozpuszczania skał wapiennych przez wodę. Wyróżnia się formy krasu zewnętrzne i wewnętrzne. Do zewnętrznych należą: polje, ponor,mogoty, lejki krasowe i żłobki krasowe. Natomiast wewnętrzne (te bardziej znane) to: wywierzysko, stalagmit,stalaktyt, stakagnat, jaskinia i korytarze. 
Byłam w wielu wapiennych jaskiniach i grotach. Pisząc o tym rejonie nie można zapomnieć o słynnej (choć nie dużej) grocie Łokietka czy też jaskini niedźwiedziej.









 Kras nie musi być szary...Jest o Turecka góra Cal Dagi przypominająca pole bawełny. Stąd nazwa miejscowości nad, którą się wznosi "Bawełniany zamek".
Prawda,że śliczne? *_*

Zdjęcie pochodzi z podręcznika do geografii "Planeta Nowa 1"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- nie bawię się w "obserwacje za obserwację". Jeśli podoba Ci się mój blog dodaj się do czytelników
- każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania
- Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i każdy z osobna ;)