Cześć.
Wyszukałam dla Was parę fajnych dowcipów. Będą one z zakresu chemii, ale trafi się też kilka (jeden) podchodzący pod biologię. Ci,którzy czytali zakładkę "Poznaj mnie!" wiedzą, że pasjonuję się chemią.
Mam nadzieję, że choć trochę się pośmiejecie ;) Wybrałam te, które bardzo mi się podobają i są takie, że każdy gimnazjalista powinien je zrozumieć : )
1. Jak nazywa się miasto, w którym czci się żelazo?
- Santa Fe.
2. Para chemików?
- związek chemiczny!
3. Co chowa chemik pod obrus w Wigilię?
- (krzem) Anko
4. Jak nazywa się płaczący wapń?
- całka
5. Jak nazywa się sklejka zdjęć?
- fotosynteza.
Na koniec zostawiłam mój ulubiony : D
6. Dlaczego wulkan miał ciągle piątki z chemii?
- bo zawsze był aktywny.
Mam dla Was jeszcze jedno pytanie (w formie dowcipu) Nie jest ono już związane z chemią (ani biologią)
7. Ile nici ma dentysta?
- StoMaToLogiczne.
Napiszcie mi w komentarzach, czy rozumiecie wszystkie dowcipy i czy Wam się podobają.
Fajnie tutaj, czekam na kolejny post *.*
OdpowiedzUsuń+ Mam prośbę, czy kliknęłabyś w linki do choies na moim blogu ? Jeśli to zrobisz - zareklamuję twój blog w następnej notce! <3 (jeśli mnie zaobserwujesz ja zrobię to samo)
paula-paulka.blogspot.com
Świetny blog i post + obserwuje i liczę na to samo http://www.na-natalia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŁadny wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/