wtorek, 12 lutego 2013

Pierwsze dni nowego semestru

Wczoraj nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło, no może prócz tego,że na pierwszej lekcji pani zrobiła nam na polskim "dyktando dyktowane" (długo by pisać o co chodzi) 
Natomiast dzisiaj (wtorek) na biologii pani oddawała prace klasowe, które pisaliśmy przed feriami dokładniej 22 stycznia czyli w moje urodziny. Postanowiłam,że napiszę tą pracę na piątkę. W ten sposób sama zrobię sobie prezent urodzinowy. I...udało się! Dostałam 5! 
Byłam dzisiaj pytana również z mapy starożytnego państwa rzymskiego na historii. Tu już tak ładnie nie było...dostałam 4. 
Juto mam pierwszą lekcję WWR (wychowanie w rodzinie) trochę się obawiam,ale to dopiero pierwsza lekcja. Może być zabawnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- nie bawię się w "obserwacje za obserwację". Jeśli podoba Ci się mój blog dodaj się do czytelników
- każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania
- Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i każdy z osobna ;)