niedziela, 10 marca 2013

Nieoczekiwany powrót zimy

Jest 10 marca. Tydzień, który jest już za nami był ładny. Świeciło słonce, temperatura może nie była zbyt wysoka,ale już dodatnia. Aż do dzisiaj...budzę się rano i co widzę za oknem? Grubą warstwę białego puchu. Nie wierzę własnym oczom...to śnieg! I na dodatek ciągle pada. A ja już pochowałam rękawiczki,grube czapki i kozaki. Od paru dni planowałam przejażdżkę rowerami a tu guzik z moich planów. No trudno...mam nadzieję,że niespodziewany gość - śnieg szybko stopnieje i zawita do nas prawdziwa wiosna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- nie bawię się w "obserwacje za obserwację". Jeśli podoba Ci się mój blog dodaj się do czytelników
- każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania
- Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i każdy z osobna ;)