niedziela, 14 lutego 2016

Wyspa migdałowych drzew i słońca - Cypr

Ferie, ferie i po feriach...tak, 2 tygodnie "nic nie robienia" minęły. Jutro znów do szkoły, prosto na 2 sprawdziany. Ale wróćmy jeszcze na chwilę do ferii.
Na ferie większość osób wyjeżdża w góry, na narty/snowboard lub po prostu pochodzić po górach (?) Ja w górach w zimie byłam tylko raz, pare dobrych lat temu. Gdzie w takim razie jeżdżę na ferie? Na południe Europy. Byłam w Barcelonie, w Atenach, w Rzymie. W tym roku padło na coś bardziej egzotycznego? Spędziłam tydzień na Cyprze. Nie będę Was zanudzać opowiadaniem o tym co zwiedzałam (zobaczycie to na zdjęciach) Jedną rzeczą jaka mnie zdziwiła to to ile na Cyprze jest polaków (mieszkających na stałe) W hotelu recepcjonistka Polka, w restauracji dwóch kelnerów Polaków...
Zanim pokażę Wam zdjęcia,  napiszę,że ten tydzień bardzo szybko minął i szkoda mi było wracać do zimnej i pochmurnej Polski, ale z drugiej strony wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej ;)







 Tak, to białe to śnieg =D Wysoko w górach jest tyle śniegu, że spokojnie można uprawiać sporty zimowe.



To miejsce, skała gdzie podobno wynurzyła się Afrodyta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- nie bawię się w "obserwacje za obserwację". Jeśli podoba Ci się mój blog dodaj się do czytelników
- każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania
- Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i każdy z osobna ;)